piątek, 18 listopada 2016

beGLOSSY Girl's Night Out with Zmalowana

Hej Kochani,

  nieśmiało wracam do Was z nowymi publikacjami na blogu a wkrótce mam nadzieję również na Youtube. Jak wiecie czy też nie 16-10-2016 zostałam mamą niezłego Diabełka, który zamiast spać woli być noszony na rączkach i to non stop ;) Na zapas wolnego czasu więc nie narzekam ale mam nadzieję, że to tylko kwestia czasu.
  Dziś też debiut mojego nowego aparatu, więc z góry informuję, że uczę się go a biorąc pod uwagę fakt z pierwszego akapitu pewnie jakość i niedociągnięcia w zdjęciach pozostawią wiele do życzenia.

  Przejdźmy jednak do meritum czyli pudełka beGLOSSYy. W tym miesiącu jest to edycja współtworzona przez znaną youtuberkę Martę Parciak- Zmalowaną. Nie ukrywam, że moje oczekiwania w stosunku do tego pudełka były więc dość spore.




  Pudełka od jakiegoś czasu pozostają w kolorze pudrowo- różowym, jedynie nakładana jest na nie tematyczna etykietka. Czasami tęsknię za wersjami specjalnymi w innych kolorach, a Wy?


  W tym miesiącu otrzymujemy również magazyn beGlossy z Katarzyną Cichopek na okładce. W nim też znajdziemy odpowiedź jakie produkty wybrała Zmalowana i dlaczego własnie na nie się zdecydowała. Początkowo szukałam kartki z rozpiską o kosmetykach z pudełka ale szybko okazało się, że jej nie ma, a szczegółowe informacje znajdują się właśnie w tym magazynie.


  Pudełko zawiera sporo produktów miniaturowych, tylko dwa kosmetyki mają oryginalną pojemność.


1. MANNA KADAR COSMETICS Radiance Split Bronzer and Highlighter Duo

  Jest to właśnie ten pełnowartościowy produkt, który ma wartość 80 złotych. Można go stosować jako rozświetlacza, cienia jak i bronzera. Początkowo gdy go zobaczyłam to moja reakcja nie była zbyt poztywna. Widząc jego wartość i opis kosmetyku nieco zmieniłam zdanie na plus. Po przetestowaniu koloru doszłam jednak do wniosku, że o ile rożświetlacz się obroni na mojej skórze to bronzer bardzo wpada w pomarańczowy kolor. Nie do końca jestem zadowolona z tego produktu.


2. GOLDEN ROSE, Sheer Shine Stylo Lipstick

  Kolejny pełnowartosciowy produkt o wartości 14,90 złotych. Tę markę zna prawie każdy. Pomadka nie nadaje ustom mocnego koloru i ma za zadanie je nawilżać. Mój kolor to taka marchewkowa czerwień. Szkoda, że nie zrobiłam swatcha na dłoni czy ustach- ale niestety nie do końca jest to trafiony kolor :(


4. YVES ROCHER, Łagodzący Płyn Micelarny 2 w 1

  To mała próbka płynu do demakijażu twarzy z 93% składników organicznych. Cena za 200 ml to 29,90 złotych. Fajna opcja na wyjazdy, na pewno się przyda.


5. YVES ROCHER, Sensitive Vegetal Krem nawilżająco- łagodzący

  Próbka kremu o wartości 42,90 złotych. Zawiera wyciąg z liści Sigesbeckia Orientalis, które łagodzą cerę. Co do tego produktu mam mieszane odczucia. Nie lubię eksperymentować z pielęgnacją ale nie omieszkam w przyszłości po niego sięgnąć.



6. BODY BOOM, Peeling Kawowy o zapachu grejpfruta

  O tym peelingu słyszałam już legendy! :) Cieszę się, że go otrzymałam szkoda tylko, że w niepełnowartościowym wariancie, który kosztuje 59 złotych. Od czegoś jednak trzeba zacząć i taka próbka o tym zapachu bardzo mi odpowiada.


7. CLINIQUE, Smart Custom- Repair Eye Treatment

  Jest to prezent- krem pod oczy, który ma za zadanie rozświetlać i ujędrniać ich skórę. No cóż niewielka próbeczka, maleństwo takie, nie mniej jednak wypróbuję i dam Wam znać.

 Co myślicie o zawartości pudełka?
Ja jestem nieco rozczarowana ponieważ
spodziewałam się produktów do makijażu, które podbiją moje serce a są takie nie do końca trafiające w mój gust. 
Dajcie znać, który produkt najbardziej się Wam spodobał.

Pozdrawiam serdecznie,
Semika

1 komentarz:

  1. Trzecia recenzja tego pudełka i w końcu ktoś przyznał, że pudełko nie sprostało oczekiwaniom, każdy się nim zachwyca (kto zakupił) chyba tylko z powodu faktu, ze skompletowała je Zmalowana. Uważam ją za mega zdolną osobę, ale z tej strony spodziewałam się więcej kolorówki. Ja szczerze mówiąc ciesze się, że wstrzymałam się z zakupem.

    OdpowiedzUsuń