czwartek, 20 listopada 2014

Vichy Dercos Neogenic- kuracja stymulująca wzrost nowych włosów. Czy to działa?

Piękne włosy to marzenie każdej kobiety. Ba! Nawet mężczyzny.
I nie pomylę się chyba za bardzo, gdy powiem, że zawsze znajdzie się coś co nam w nich nie pasuje. A to źle, że kręcone, proste też niedobrze...
Wysoko, nisko porowate- "mankamentów" znajdzie się niezliczoną ilość.
Ale kiedy problemem staje się nadmierne wypadanie, czy łysienie- to zaczyna robić się prawdziwym problemem i zdecydowanie jest to powód do podjęcia
z tym walki.
Przyczyny mogą być różne. Od stresu po nieodpowiednią dietę czy geny.
Nie o nich jednak będę pisać, bo to długi i bardzo skomplikowany temat. Chciałabym przedstawić innowacyjny produkt, który stworzony został po to, by zapobiec tego typu bolączkom.

VICHY, DERCOS NEOGENIC ,

bo o nim mowa, to faktycznie rozwiązanie naszych problemów?
Postaram się przedstawić Wam moją opinię na jego temat.




Na stronie www.wizaz.pl ,znajdziemy taki opis produktu:

"Vichy Dercos Neogenic - kuracja stymulująca wzrost nowych włosów przeznaczona jest zarówno dla kobiet, jak i dla mężczyzn. Formuła zawiera opatentowaną cząsteczkę STEMOXYDINE 5%, która zapewnia 1700 nowych włosów w 90 dni (badanie kliniczne vs placebo na grupie 101 osób - przeciętna liczba nowych włosów dla pacjentów z problemem łysienia).

Opatentowana cząsteczka STEMOXYDINE 5% wspiera optymalne funkcjonowanie komórek macierzystych odpowiedzialnych za powstawanie nowych włosów. W efekcie uśpione cebulki włosów zostają pobudzone. Liczba włosów zwiększa się. 
Optymalną skuteczność zapewnia odpowiedni sposób użycia: 1 ampułka dziennie przez 3 miesiące.



Skład: Alcohol Denat., Aqua, Diethyllutidinate, Citric Acid, Stemoxidine 5%, Safflower Glucoside, Parfum.


Cena: 320zł / 28szt. "
  • AMPUŁKI I SPOSÓB UŻYCIA
W opakowaniu znajduje się 28 plastikowych ampułek. W zestawie dołączony jest "masager"- dozownik którym aplikujemy płyn.


Aplikacja produktu jest bardzo prosta. 
Wystarczy delikatnie nacisnąć gumową część dozownika i nanieść płyn na skórę głowy. Ja robiłam "gęste przedziałki" i tak było mi najwygodniej. Jedna ampułka miała starczyć na jedno użycie. W moim przypadku starczała na dwa- trzy razy.

Zapach był w moim odczuciu bardzo nieprzyjemny. Był ni to męski, ni ziołowy
i mocno czuć było alkohol. W dodatku utrzymywał się bardzo długo. Kurację stosowałam więc na wieczór, zaraz przed pójściem spać. Niestety dzień później chcąc nie chcąc musiałam myć włosy, bo produkt bardzo je przetłuszczał.



  • EFEKTY, PLUSY I MINUSY
Moja kuracja trwała ponad 2 miesiące. Produkt dostałam ze strony www.streetcom.pl, do testowania w ramach marketungu rekomendacji, o której pisałam TU

Od zawsze zmagam się z dość sporym wypadaniem włosów. Nie wiem jakie są tego powody, ale jest to niezwykle męczące i uciążliwe, zarówno dla mnie jak
i domowników. Pomimo tego, o dziwo jest ich sporo na mojej głowie co niewątpliwie zaskakuje mnie za każdym razem gdy opróżniam wannę po ich umyciu, czy odkurzam podłogę (nie wyobrażajcie sobie tego, wrażenia dość drastyczne...).
Oczekiwałam sporo, po tej kuracji i cieszyłam się, że tak drogi produkt znalazł się w moim posiadaniu.


Czy coś się zmieniło w kondycji moich włosów odkąd "zdenkowałam " Vichy, Dercos Neogenic?

  1. Włosy nie przestały wypadać, szybciej rosnąć również nie zaczęły...           No może poza grzywką, która zawsze jest za długa i gęsta jak grzywa lwa :)
  2. Na pewno zauważyłam przyrost małych włosków tzw. "baby hair".             Możliwe, że unikalny składnik Stemoxidine, który znajduje się w produkcie faktycznie pobudził moje uśpione mieszki włosowe.
  3. Coś co przeszkadzało mi bardzo to zapach. Był zdecydowanie zbyt mocny    i intensywny. Domyślam się natomiast, że to rzecz gustu. 
  4. Obecny alkohol w składzie winię za późniejsze przetłuszczanie się włosów.Wysuszał skórę głowy, która broniąc się produkowała więcej łoju.
  5. Sam aplikator pomimo tego, że całkiem funkcjonalny, nie raz powodował "wkręcenie" się w niego włosów i ich wyrwanie. I uwierzcie mi, że byłam ostrożna!




Czy kupię kolejne opakowanie? Nie. 
Cena jest zabójcza, efekty nie do końca takie jakbym oczekiwała- niestety. Nie zmagam się co prawda z poważnymi włosowymi problemami, ale produkt nie zapobiegł ich wypadaniu, na czym bardzo mi zależało. 
Gdybym miała zrobić kurację trzymiesięczną przy użyciu jednej ampułki dziennie, musiałabym wydać ok. tysiąca złotych, a to stanowczo za dużo. 

A jaka jest Wasza opinia na temat tego produktu? Miałyście, byłyście zadowolone? Czy polecacie jakieś sposoby na radzenie sobie
z wypadaniem włosów?

Pozdrawiam serdecznie,
Emi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz