Hej Kochani!
Zobaczcie jakie kosmetyki przywiozła mi ciocia z Ameryki!
Zrobiłam małą listę jeszcze przed jej przyjazdem i nareszcie stałam się posiadaczką tych cudeniek :))
O cieniach do powiek Maybelline The Nudes mówiła Maxineczka. Od tamtej pory wiedziałam, że muszę je mieć. Trzeba stwierdzić, że straszna z niej kusicielka ;)
Moje cienie kiepsko zniosły podróż i niestety uległy zniszczeniu...
Ale od czego mamy Youtube?
Wskazówki jak ocalić pokruszony cień lub inny kosmetyk okazały się być strzałem w dziesiątkę i przywróciły (prawie) oryginalny wygląd paletki.
A było o co walczyć, bo kosztowała ponad 60 złotych...
To dużo? Mi wydaję się, że tak, ale kolory bardzo mi odpowiadają więc miejmy nadzieję, że to inwestycja na lata.
Czy ktoś jeszcze nie słyszał o tuszu Cover Girl Lash Blast?
U mnie od bardzo dawna był na liście must have :)
Tusz kosztował ok. 5 $, więc cena bardzo przystępna. Zobaczcie jak w Stanach pakowane są tusze do rzęs. Ciekawa jestem kiedy i u nas tak będzie kiedyś to wyglądało...
O firmie Wet n Wild mogłyście nie słyszeć.
Rok temu przypadkiem kupiłam w Stanach dwa lakiery i szybko pożałowałam, że nie zaopatrzyłam się w całą gamę kolorystyczną :)
Zakochana w grubym pędzelku, trwałości i przepięknych kolorach serii Megalast, zamówiłam dwa inne. Trzeci lakier z serii Wild Shine jest dla mnie nowością.
I już żałuję, że mam tylko dwa.... Powiedzcie mi, jak można być taką "sroką"? :)
No ale same zobaczcie kolor poniżej, wygląda jak sok z gumijagód ;)))
Ten zachwycił mnie chyba najbardziej.
Kolor poniżej jest równie piękny, ale mam wrażenie, że podobne już miałam. Nie zmienia to faktu, że wygląda bardzo obiecująco.
I ostatni, nie przypadkowo.
Polubimy się czy nie? Jeszcze tego nie jestem pewna, ale ciągle nad tym myślę.
Po niego sięgnęłam wczoraj i już zdobi moje paznokcie. Kosztował 7 $, natomiast dwa pozostałe 3,80 $ każdy. Nie wiem dlaczego był droższy, bo pędzelek niczym nie zachwyca, w przeciwieństwie do tamtych. Kolor jest interesujący, ale mam wrażenie, że pod słońce lekko prześwituje miejscami....
Zgonie to na nieumiejętne pomalowanie paznokci i nie skreślę tak szybko- testuję dalej :))
I jak Wam się podobają moje nowe zdobycze?
Co byście zamówiły ze Stanów, gdybyście miały taką możliwość?
Pozdrawiam serdecznie,
Emi
szkoda,że ta paletka nie jest dostępna w Polsce
OdpowiedzUsuńNo szkoda, ale miejmy nadzieję, że kiedyś i u nas się pojawi:)
UsuńSzkoda, że u nas tusze nie są tak pakowane, nie znoszę kupować w drogerii, bo czasem się trafi otwierany i suchy masakra....
OdpowiedzUsuńTo prawda, aż dziwne że nikt jeszcze na to nie wpadł...
Usuń